Huragany na Karaibach – Deepspot
Blog

Huragany na Karaibach

Huragan, cyklon, tajfun. Z opowiadań których tytuły przypominały „Czarnego mściciela hiszpańskich wód” słowa te budzą w nas tęsknotę za przygodą, a właściwie są synonimy przygody.  Czasami „gdzieś tam” spotykamy się z nimi; lepiej jeżeli ze skutkami silnego wiatru a nie dotyka on nas sam. Na szczęście huragany są dość przewidywalne. W pewnych okresach przychodzą trochę wcześniej lub trochę później ale dalej jest to na szczęście w pobliżu ich typowego czasu, dlatego Karaiby wczesną wiosną są dość przewidywalne a na jesieni też są dość przewidywalne aczkolwiek trochę w odwrotny sposób.

Huragan, cyklon, tajfun to w zasadzie te same zjawiska meteorologiczne — tropikalny cyklon — różniące się głównie nazewnictwem i regionem występowania.

Tropikalny cyklon

Jest to intensywny wir powietrzny o niskim ciśnieniu w centrum, który powstaje nad ciepłymi wodami oceanów tropikalnych. Wiąże się z bardzo silnymi wiatrami, obfitymi opadami i często groźnymi falami sztormowymi. Na półkuli północnej kierunek obrotu przeciwny do kierunku ruchu wskazówek zegara, zaś na południowej zgodny z kierunkiem wskazówek zegara na skutek siły Coriolisa. Bardzo blisko równika brak składowej siły Coriolisa wpływa hamująco na rozwój cyklonu.

Nazwy zależą od rejonów geograficznych i tego jak przywędrowały do słownictwa danego kraju.

  • Huragan – Atlantyk Północny, Morze Karaibskie, wschodni Pacyfik
  • Cyklon  – Ocean Indyjski oraz południowy Pacyfik
  • Tajfun  – Zachodni Pacyfik (np. Japonia, Filipiny)

Przykłady:

  • Huragan Katrina (2005) – uderzył w USA, więc nazwany huraganem.
  • Cyklon Idai (2019) – uderzył w Mozambik i Zimbabwe, więc był nazywany cyklonem.
  • Tajfun Haiyan (2013) – uderzył w Filipiny, więc nazwany został tajfunem.

Czy nazwy oddają różnice w sile lub strukturze?  Nie – struktura i mechanizm działania wszystkich tych burz są praktycznie takie same. Różnice mogą wynikać z lokalnych warunków klimatycznych, ale nie z samego typu zjawiska. Wszystkie są bardzo głębokimi niżami tworzącymi się nad mocno ogrzanym oceanem.

Określenia siły Cyklonu

Siła cykonu określana jest przez tak zwaną skalę Saffira-Simpsona. To pięciostopniowa skala oceniająca siłę huraganów na podstawie maksymalnej średniej prędkości wiatru:

KategoriaPrędkość wiatru (km/h)Opis
1119 – 153Silny, ale ograniczone szkody
2154 – 177Umiarkowane zniszczenia
3178 – 208Poważne zniszczenia
4209 – 251Bardzo poważne zniszczenia
5≥ 252Katastrofalne zniszczenia

Przeczytaj na blogu: Nurkowanie w Ameryce: Karaiby – Tobago Cays

Nazewnictwo huraganu

Słowo “huragan” pochodzi od imienia “Huracán”, które wywodzi się z języka rdzennych mieszkańców Karaibów – Taíno (lub prawdopodobnie także Majów). W ich mitologii Huracán był bogiem wiatru, burz i chaosu.

Etymologia w skrócie:

  • “Huracán” – imię boga burz w mitologii Taíno i Majów.
  • Hiszpanie, po zetknięciu się z tym ludem w XVI wieku, przyjęli to słowo jako “huracán” w języku hiszpańskim.
  • Później trafiło ono do innych języków europejskich, w tym:
    • angielskiego jako “hurricane”,
    • francuskiego jako “ouragan”,
    • i polskiego jako “huragan”.

Huragany są częstym i znaczącym zjawiskiem naturalnym w regionie Karaibów, szczególnie w sezonie huraganów na Atlantyku, który trwa od 1 czerwca do 30 listopada każdego roku. Te potężne cyklony tropikalne tworzą się nad ciepłymi wodami oceanu i mogą przynieść niszczycielskie wiatry, ulewne deszcze, sztormy i powodzie na wyspach i obszarach przybrzeżnych.

Karaiby są szczególnie narażone ze względu na swoje położenie geograficzne w pasie huraganów. Kraje takie jak Portoryko, Republika Dominikańska, Haiti, Jamajka, Kuba i Bahamy często znajdują się na drodze tych burz. Niektóre huragany szybko nasilają się, przemieszczając się przez ciepłe Morze Karaibskie, co czyni je jeszcze bardziej niebezpiecznymi.

Historycznie rzecz biorąc, huragany takie jak huragan Gilbert (1988), huragan Ivan (2004) i huragan Maria (2017) powodowały rozległe zniszczenia, utratę życia i długoterminowe problemy gospodarcze dla dotkniętych wysp. Częstotliwość i intensywność huraganów na Karaibach zależą również od większych wzorców klimatycznych, takich jak El Niño i La Niña, a także od długoterminowych zmian klimatu, które prawdopodobnie przyczyniają się do silniejszych i bardziej nieregularnych burz.

W rezultacie wiele krajów karaibskich opracowało zaawansowane systemy ostrzegania, protokoły gotowości na wypadek sytuacji awaryjnych i programy edukacyjne dla społeczności w celu złagodzenia skutków huraganów i zwiększenia odporności w obliczu tych coraz bardziej intensywnych zjawisk pogodowych.

Huragany powyżej kategorii 3 są określane jako “major hurricanes” (silne huragany).

Oprócz siły wiatru, istotne są również opady deszczu i fala sztormowa, które mogą powodować powodzie.

Huragan Beryl, który w pierwszych dniach lipca 2024 przeszedł przez południowe Karaiby, wyrządzając ogromne szkody również przy porcie Clifton na wyspie Union Island w archipelagu Saint Vincent i Grenadines.

Zobacz też: Nurkowanie w Ameryce: Karaiby – St. Lucia i St. Vincent

Atak huraganu Beryl

Huragan Beryl uderzył jako kategoria 4 (a chwilę później osiągnął nawet kat. 5) w rejonie Carriacou, Union Island, Mayreau i Petite St. Vincent, powodując ogromne zniszczenia infrastruktury oraz zabijając co najmniej kilkanaście osób

Na wyspie Union Island, w tym porcie Clifton Harbour, huragan uszkodził prawie wszystkie łodzie, zniszczył infrastrukturę portową – znaczną część budynków, dachów, dróg – praktycznie 90% domów ucierpiało

Huragan przeszedł przez te rejony w pierwszych dniach lipca 2024 – dokładniej 1–4 lipca 2024 roku

Huragan Beryl osiągnął:

  • maksymalną siłę wiatru wynoszącą: 295 km/h (czyli 160 węzłów lub 185 mph)
  • maksymalną prędkość wiatru: 295 km/h (185 mph)
  • kategoria w skali Saffira-Simpsona: 5 (maksymalna)
  • ciśnienie centralne: ok. 934 hPa
  • data maksymalnej intensywności: 2 lipca 2024
  • Region szczytowej siły – Karaiby: m.in. Grenada, Saint Vincent i Grenadyny

Clifton

Po postoju w Tobago Keys przed przelotem dalej, chcemy zobaczyć kolejną miejscowość w okolicy. Jak zawsze przy kontakcie z lądem dotankować paliwa i wody. Już przy wejściu widać że coś jest nie tak. Przepiękna knajpka znajdująca się na samotnej wysepce; właściwie kanapka, która jest tą wysepką ze zniszczoną wyraźnie dachem. Myślimy sobie może coś się stało. Bardziej jest to zniszczenie biznesowe. Porzucone zniszczone miejsce. Jednak przy wejściu do portu widać, że całe Clifton jest zmasakrowane przez huragan.

Znaliśmy to miejsce z poprzednich lat i zawsze odwiedzaliśmy i dla uzupełnieniem paliwa i dla fajnych kawiarenek, sklepików. Oraz dla tej kultowej miejsca restauracji mieszczącej się na mikro wysepce właściwie składającej się z budynku restauracji.

Po wejściu do portu okazało się, że parę miesięcy wcześniej uderzył jesienny huragan i naprawdę w niesamowity sposób zniszczył miasteczko. Większość budynków była rozsypana, łącznie ze ścianami a na reszcie pozrywane dachy. Samochody w lepszym stanie były wyraźnie poobijane pokazując ślady przetoczenia się po drodze. Na bocznym parkingu widać były charakterystyczne kostki sprasowanych karoserii samochodów tych jak rozumiem w gorszym stanie. Miasto było po prostu w trakcie odbudowy więc właściwie kawiarnie i inne tego typu miejsca nie działały. Po zatankowaniu paliwa i wody metodą przelewania z kanistrów do naszych baków. Nie działała stacja benzynowa. Więc po prostu lokalna obsługa zarabiała na zaopatrywaniu jachtów w tak dość pierwotny sposób ale pozwoliła nam to uzupełnić paliwo i wodę oraz zostawić trochę pieniędzy lokalesom i popłynąć dalej.

Zamknij