Jeśli ktoś myśli, że nurkowanie to zawsze to samo – zejście pod wodę, kilka ruchów płetwami i oglądanie podwodnych krajobrazów – to szybko zmienia zdanie, kiedy spróbuje zanurzyć się w różnych akwenach. Okazuje się, że nurkowanie w słodkiej wodzie i nurkowanie w słonej wodzie potrafią się od siebie znacząco różnić. I nie chodzi tylko o smak wody, który (choć lepiej go nie sprawdzać) jest oczywisty.
Za tymi różnicami stoi coś, co nurkowie dobrze znają – fizyka nurkowania. To ona tłumaczy, dlaczego w jednym jeziorze unosimy się jak korek, a w innym miejscu musimy dodać dodatkowe ciężarki, żeby w ogóle zejść pod powierzchnię. Przyjrzyjmy się bliżej, co wpływa na nasze doświadczenia pod wodą.
Spis treści:
Jak słodka i słona woda wpływają na nurkowanie?
Choć na pierwszy rzut oka woda to po prostu woda, dla nurka robi ogromną różnicę, czy zanurza się w jeziorze, czy w oceanie. Fizyka nurkowania sprawia, że słodkie i słone akweny stawiają przed nami zupełnie inne wyzwania – od tego, jak głęboko schodzimy, po to, jakiego sprzętu używamy. Każde środowisko rządzi się swoimi prawami, a zrozumienie tych różnic jest kluczem do bezpiecznego i komfortowego nurkowania.
Gęstość wody
Podstawowa różnica między słodką a słoną wodą kryje się w jej gęstości. Woda morska jest gęstsza, ponieważ zawiera rozpuszczone sole mineralne. To sprawia, że nasze ciało i sprzęt zachowują się w niej inaczej niż w jeziorze czy rzece.
W praktyce oznacza to, że podczas nurkowania w słonej wodzie jesteśmy bardziej wypierani ku powierzchni. Dlatego nurkowie często potrzebują dodatkowego balastu, aby zejść na odpowiednią głębokość. Z kolei w jeziorze czy zalewie (czyli w wodzie słodkiej) tego balastu potrzebujemy mniej.
Brzmi jak drobiazg, ale każdy, kto kiedykolwiek próbował zanurkować bez dobrze dobranych ciężarków, wie, jak frustrujące może być to „unoszenie się” wbrew własnej woli.
Wyporność
Tutaj wkracza najważniejszy mechanizm fizyki nurkowania – prawo Archimedesa. Upraszczając: na każdy obiekt zanurzony w wodzie działa siła wyporu równa ciężarowi wypartej cieczy. Biorąc pod uwagę fakt, że woda morska ma większą gęstość, to i wypór w niej jest większy.
Dla nurka oznacza to konieczność innej konfiguracji sprzętu. Przy nurkowaniu w słonej wodzie należy mieć więcej ciężarków na pasie balastowym albo w kieszeniach BCD (kamizelki wypornościowej). Z kolei w słodkiej wodzie ciężarów będzie mniej.
To dlatego osoby, które nurkują zarówno w morzach, jak i w jeziorach, często muszą eksperymentować z balastem, aby znaleźć idealny balans. Kilka dodatkowych kilogramów w jedną czy drugą stronę może całkowicie zmienić komfort pod wodą.
Sprzęt
Różnice w gęstości i wyporności przekładają się również na to, jak konfigurujemy sprzęt do nurkowania. Ale to nie wszystko.
- Balast – jak już wspomnieliśmy, więcej ciężarków w wodzie słonej = mniej w słodkiej.
- Skafander – w morzu, zwłaszcza na dużych głębokościach i w zimniejszych akwenach, lepiej sprawdza się suchy skafander. W jeziorze latem często wystarczy pianka.
- Automaty i sprzęt oddechowy – w wodzie słodkiej jest mniejsze ryzyko korozji spowodowanej solą, ale w wodzie słonej po nurkowaniu trzeba zawsze dokładnie wypłukać sprzęt w czystej wodzie, aby sól go nie zniszczyła.
Widać więc, że nurkowanie w słodkiej wodzie jest „łagodniejsze” dla sprzętu, a w słonej wymaga więcej dbałości o konserwację.
Przejrzystość wody
Tutaj różnice bywają naprawdę widoczne – dosłownie i w przenośni. Nurkowanie w słonej wodzie, np. w Morzu Czerwonym, na Karaibach czy w oceanach, kojarzy się z bajeczną przejrzystością – często widać na kilkadziesiąt metrów do przodu.
W słodkiej wodzie bywa różnie. Jeziora, rzeki i zalewy w Polsce często mają przejrzystość na poziomie kilku metrów, a czasem nawet mniej. Wszystko zależy od tego, ile w wodzie jest zawiesiny, glonów czy mułu.
To dlatego fotografowie podwodni tak chętnie wybierają nurkowanie w morzach – przejrzysta, błękitna woda daje spektakularne kadry. Ale nie oznacza to, że nurkowanie w jeziorach nie ma uroku. Wraki, podwodne lasy czy charakterystyczna „mglistość” mogą tworzyć klimat rodem z filmu przygodowego.
Temperatura wody
Na koniec jeszcze jeden czynnik, który mocno wpływa na komfort pod wodą – temperatura. Nurkowanie w słonej wodzie często odbywa się w ciepłych morzach, gdzie temperatura nawet na głębokości kilkunastu metrów jest przyjemna. Ale nie zawsze – Morze Bałtyckie czy północny Atlantyk potrafią być lodowate.
Nurkowanie w słodkiej wodzie, szczególnie w jeziorach, oznacza zazwyczaj niższe temperatury. Latem wierzchnia warstwa może być przyjemnie ciepła, ale kilka metrów niżej zaczyna się termoklina – granica, poniżej której woda robi się lodowata.
Dlatego przy planowaniu nurkowania należy brać pod uwagę, jakie warunki termiczne nas czekają i dopasować do nich skafander. W końcu komfort termiczny to podstawa. Marznący nurek szybko traci przyjemność z eksploracji.
Przeczytaj również: Nurkowanie – poradnik od A do Z
Podsumowanie
Choć fizyka nurkowania jest nieubłagana i te same prawa działają w każdym akwenie, to w praktyce nurkowanie w słodkiej wodzie i nurkowanie w słonej wodzie różnią się pod wieloma względami. Gęstość i wyporność, konieczna konfiguracja sprzętu, przejrzystość, a nawet temperatura wody – to wszystko sprawia, że każde nurkowanie jest inne.
Dla wielu osób te różnice są właśnie największą zaletą tego sportu. Można zanurzyć się w krystalicznie czystym morzu i podziwiać rafy koralowe, a kilka dni później eksplorować mroczne głębiny jeziora z zatopionymi drzewami czy wrakami. Każde z tych doświadczeń jest wyjątkowe i uczy czegoś nowego – o wodzie, fizyce nurkowania, ale też o sobie samym.