The Man Who Boughta NAVY czyli w wolnym tłumaczeniu „Człowiek który kupił flotę” - Deepspot
Blog

The Man Who Boughta NAVY czyli w wolnym tłumaczeniu „Człowiek, który kupił flotę”

The man who bought a Navy

Opowieść o największej światowej operacji wydobywania wraków przeprowadzonej w zatoce Scapa Flow na Orkadach.

Książka jest o człowieku, który wydobył niemiecką flotę, która została  zatopiona na dnie zatoki Skapa Flow po umowie pokojowej kończącej I Wojną Światową. Odkupił prawa do wszystkich wraków od brytyjskiej admiralicji i przystąpił do prac o których wszyscy eksperci mówili, że są niemożliwe. Nie miał doświadczenia w takich pracach, ale w ciągu 8 lat przeprowadził potężną akcję wydobywczą. Nazywał się Ernest Cox.

Wprowadził na masową skalę wydobywanie wraków poprzez uszczelnianie ich kadłubów i potem pompowanie ich powietrzem aby same wypłynęły. Wynalazł też metodę budowania śluz powietrznych od dna wraku do powierzchni ze zespawanych zbiorników z których usunięto denka. Te niesamowite konstrukcje widoczne po wydobycia wraku jak odnóża pająka, umożliwiały wchodzenie również na sucho do wnętrza wraku pod ciśnieniem.

Lokalizacja Scapa Flow

Zatopienie floty (German High Seas)

Flota niemiecka została internowana w Scapa Flow po podpisaniu 11 listopada 1918 roku zawieszenia broni pomiędzy Francją a Niemcami co zakończyło w praktyce I wojnę światową

Po kapitulacji Niemiec w listopadzie 1918 roku większość High Seas Fleet pod dowództwem Vice Admirała Ludwig’a von Reuter’a została internowana w brytyjskiej bazie wojennej na Skapa Flow na Orkadach. Artyleria okrętów została pozbawiona amunicji oraz zamków. Załoga została zredukowana do 200 oficerów i marynarzy na każdy większy okręt. Flota czekała na decyzje traktatu wersalskiego. Niemcy nie chcąc przekazać floty zwycięskim państwem doprowadzili do jej zatopienia 21 czerwca 1919 roku.
Zatopienie niemieckiej floty zbiegło się podejrzanie z wyjściem głównych sił brytyjskich poza zatokę Skapa Flow. Anglikom mogło zależeć na zatopieniu niemieckiej floty ponieważ po traktacie wersalskim zostałaby ona podzielona między Wielką Brytanię, Francję i Włochy wzmacniając w dużej mierze marynarki tych państw a mając tylko mały wpływ na wzmocnienie marynarki brytyjskiej.

Zatonęły pancerniki:
Kaiser
Kaiserin
Kronprinz Wilhelm

Krążowniki ciężkie
Konig
Konig Albert
Grosser Kurfurst
Bayern
Prinzregent Luitpold
Oraz lekkie krążowniki Koln i Karlsruhe
i kilkanaście niszczycieli.

W trakcie akcji zatopienia tylko jeden pancernik Baden oraz trzy lekkie krążowniki i 18 niszczycieli zostało uratowanych przed zatopieniem przez brytyjski personel okolicznych portów. Royal Navy na początku była przeciwna wyciąganiu wraków ale potem sprzedała prawa do nich firmie Cox & Dunks założonej przez Ernest Coxa, który wcześniej złomował okręty w stoczniach ale ich nie wydobywał.

Ernest Coxs urodził się w 1883 roku. Po szkole zaczęło specjalizować się i założył super nowatorską na tamte czasy firmę montującej instalacje elektryczne. Zaczął w ten sposób pracować na wyspie White gdzie poznał wiele problemów związane z żeglugą. W 1907 ożenił się z córką właściciela stalowni i dołączył do firmy jako Partner. W 1913 założył firmę Cox and Dunks z kuzynem żony, który był cichym partnerem i zapleczem finansowym inwestycji. W czasie I Wojny Światowej wydobywali metal na złom, który wtedy był bardzo drogi ze względu na potężną produkcję dla armii. Po I Wojnie Światowej dalej pracował w przemyśle stoczniowym głównie specjalizując się w rozbieraniu na złom starych okrętów. W 1924 zainteresował się wrakami niemieckiej floty zatopionymi na Orkadach

Zakupił od admiralicji brytyjskiej prawo do wydobywania wraków leżących na dnie Skapa Flow i następnie z dużym sukcesem wydobywał je odholowując do stoczni w celu pocięcia na złom. Opracował specjalną technologię pompowania powietrza do wnętrza wraków i dzięki temu udało mu się wydobyć potężne pancerniki i krążowniki z dna zatoki.

Ciekawostką z okresu internowania floty jest to, że na okrętach rządziły właściwie rady Marynarzy a nie ich dowódcy, trochę podobnie jak stało się to w wielu miejscach w Niemczech w momencie zakończenia I wojny światowej co doprowadziło w również  do  rewolucji w Rosji. W pewnym momencie komendant niemieckiej floty von Reuter musiał poprosić Brytyjczyków o zgodę na przeniesienie się ze swojego flagowego okrętu Friedrich der Grosse na lekki krążownik Emden gdzie komuniści nie byli aż tak bardzo rozpanoszeni.

Szkieletowe załogi okrętów były dalej redukowane a marynarze byli odsyłani do Niemiec także w końcu pozostało ich tylko 2000 do opieki nad wszystkimi okrętami.

Początek historii wyglądał następująco

Trałowiec Trust-on dowodzony przez Skipera Williama More’a był przycumowany do burty lekkiego krążownika Emden na Skapa Flow na Orkadach. Wszystko to działo się przed południem 21 czerwca 1919 roku. Jak na Orkady był to wyjątkowo piękny, spokojny dzień.

Nagle wśród załogi okrętu do którego był przycumowany trałowiec wybuchła panika. Marynarze biegali pokazując na rufę i próbując porozumieć się w słabo znanym sobie języku angielskim wołając o pomoc.

Załoga Trałowca zorientowała się że Endem zagłębia się w kierunku rufy. W pewnym momencie na pokładzie niemieckiego okrętu pojawił się Admirał  von Reuter wraz z oficerami ubranymi w galowe mundury. Admirał zażądał zabrania ich na brytyjski okręt flagowy. W takcie płynięcia niemiecki oficer poinformował, że nie tylko Endem tonie, ale że cała flota jest zatapiana i prosi żeby zorganizować pomoc załogom.

Marynarze brytyjscy zauważyli, że cała niemiecka flota wywiesiła czerwone bandery co było ich znakiem bojowym i co było niezgodne z rozkazami.

Próbowano się skontaktować z admirałem aby otrzymać rozkazy co do dalszych działań. Okręty nie miały łączności bezprzewodowej. Wydane z dużym opóźnieniem rozkazy skierowały brytyjskie załogi na niszczyciele w celu próby ich uratowania. Stwierdzono, że tak małe siły nie będą w stanie zatrzymać tonięcia największych okrętów. Po chwili marynarze zobaczyli niesamowite sceny. Kolejno wszystkie okręty niemieckie zaczęły się wywracać.  Słychać było syk wydobywającego się powietrza i okręty pogrążały się w wodach zatoki.

Zadziwiające było to, że właśnie w tym dniu o 9:00 rano cała brytyjska eskadra okrętów wojennych opuścił Skapa Flow zostawiając praktycznie puste kotwicowisko poza jednym starym niszczycielem Vega oraz kilku holownikami.

Tego właśnie dnia o 9:00 rano niemiecka eskadra dowodzona przez vice admirała Sydney Fremantle wypłynął ze Skapa Flow razem z wielkimi okrętami pod jego dowództwem. Wypłynęły właściwie wszystkie zdolne do służby okręty.

Na niemieckich okrętach zawory denne zostały otwarte i zniszczone, a  łańcuchy kotwiczne zostały zaspawane. Ewentualne śruby  mocujące rozbite tak, że nie dało się ich odkręcić. Utrudniało to odholowanie tonących okrętów na płycizny.

W praktyce cała niemiecka flota poszła na dno.

Scapa Flow na mapie

Po zatopieniu niemieckiej floty, światowa prasa oskarżyła Brytyjczyków o to, że specjalnie wycofali pilnującą internowanych okrętów eskadrę.

Nawet patriotycznie nastawieni Brytyjczycy musieli przyznać przed samym sobą, że wszystko wyglądało na dziwny zbieg okoliczności. Jeżeli to w ogóle był zbieg okoliczności. Wszystko było perfekcyjnie przygotowane bez „wiedzy” Brytyjczyków. Admirał  von Reuter i jego oficerowie byli w stanie zatopić okręty tak bezpiecznie, bez ryzyka jakikolwiek wypadków. Po drugie, był przygotowany sygnał który został ustalony wśród Niemców dla dnia zatopienia.

Warunki pokoju podpisane w 1918 roku w artykule 23 stwierdzały, że okręty wojenne niemiecki floty wskazane przez aliantów i Stany Zjednoczone Ameryki będą rozbrojone i internowane w neutralnym porcie któregoś z aliantów  i tylko załogi do utrzymania statków pozostaną na pokładzie. Wszystkie okręty wskazane przez umowę muszą być gotowe opuścić niemieckie porty w ciągu 7 dni po podpisaniu pokoju. Trasy ich przepłynięć zostaną określone przez warunki pokojowe.

Niemcy zaakceptowali te warunki i podpisali umowę pokojową 11 listopada 1918 roku. Trochę nie mieli wyjścia, w tym okresie armia i marynarka były w pełnoskalowym buncie. Komórki komunistyczne były na każdym okręcie. Wielu oficerów zostało zamordowany w swoich kabinach lub wyrzuconych za burtę. Von Reuter został postawiony przed wyborem czy zgodzi się na dowodzenie okrętem przez byłego palacza dla którego miał być tylko asystentem.

Komórka komunistyczna chciała mu narzucić palacza jako zarządzającego flotą a von Reuter miał być jego asystentem. W tak tragicznych okolicznościach nie było wątpliwości, że pokój nie może być w pełni wypełniony poza tym, że brytyjska marynarka mogła doprowadzić do kompletnego zagłodzenia floty niemieckiej. Marynarze floty musieli zrozumieć że jeżeli ich żony i dzieci mają mieć co jeść muszę rozbroić okręty i przepłynąć przez Morze Północne do wskazanych portów ale ponieważ żaden z nich nie umiał prowadzić nawigacji musieli zwrócić się o pomoc do oficerów.

Kadra odmówiła pomocy do momentu kiedy marynarze nie zobowiązali się słuchać wszystkich technicznych rozkazów bez pytania o jakieś tam potwierdzenia od czerwonych deputowanych. W ten sposób pewna dyscyplina została przywrócona. Wielu ludzi było chorych z ogólnego brudu i chaosu który powstał na koniec. Marynarze byli zadowoleni z powrotu normalnej sytuacji.

Każdy okręt był prowadzony przez oficerów, których pozycje można by nazwać technicznym menadżerem. Załoga słuchała rozkazu dotyczących kursu i prędkości ale generalnie robiła to co chciała. Okupowała mostek, najlepsze kabiny, messę i ubierała się tak jak chciała.

Sygnał do wypłynięcia – czerwone komunistyczne flagi zostały podniesione na każdym okręcie łącznie z okrętem flagowym Friedrich der Grosse, co opóźnia wypłynięcie, ponieważ flota nie mogła płynąć pod czerwonymi flagami. Czerwone flagi był to międzynarodowo zrozumiały sygnał niemieckiej floty do podjęcia ataku. Wywołało by to momentalnie decyzję o  ostrzelaniu okrętów przez brytyjską flotę, która miała ich eskortować do miejsca kotwiczenia.

Załogi godziły się w końcu podnieść niemieckie narodowe flagi w zamian za czerwone i rejs się zaczął. Dwie godziny później niemiecka flota pożeglowała najpierw na otwarty ocean a następnie do bazy Scapa Flow.

Bitwa jutlandzka która doprowadziła do powyższej sytuacji została stoczona 31 maja i 1 czerwca 1916 roku na morzu Północnym w pobliżu półwyspu jutlandzkiego pomiędzy brytyjską Royal NAVY i niemiecką marynarka wojenną. Była to największa bitwa I wojny światowej i jedyne w tym konflikcie starcie flot liniowych potężnych pancerników i krążowników. W sumie uczestniczyła w niej 250 okrętów, których załogi liczyły ponad 100 000 osób. Niemiecki plan taktyczny polegał na rozdieleniu floty brytyjskiej na dwa zespoły i zniszczeniu ich po kolei. Admirał von Hipper próbował wciągnąć admirała Się Davida Beatty’iego w zasadzkę. Ten po zorientowaniu się zawrócił do swoich sił głównych. Generalnie w czasie bitwy zatonął 14 okrętów brytyjskich i 11 niemieckich. Obie strony uważały się za Zwycięzców ale to jednak Niemcy wycofali się do portów i Brytyjczycy mogli już dalej spokojnie blokować niemieckie porty doprowadzając do klęski głodu w Niemczech co miało duży wpływ na zakończenie pierwszej wojny światowej.

Tak to niemiecka flota znalazła się na Scapa Flow.

Pierwsza brytyjska eskadra w towarzystwie niszczycieli wypłynęła ze Scapa Flow o 9 rano. O 10:30 Von Reuter przekazał umówiony wcześniej sygnał do zatopienia floty. 40 minut później o 11:10 pancernik Friedrich der Grosse wywrócił się i zatonął. W tym samym czasie inne okręty zostały zalane w stopniu uniemożliwiającym ich odzyskanie.

Brytyjczycy próbowali zmusić niemieckie załogi do powrotu na okręty i zamknięcia zaworów dennych między innymi stosując takie metody nacisku jak zatopienie łodzi ratowniczych na których marynarze próbowali uciec z okrętów. Próbowali również szybko przeciąć łańcuchy kotwiczne czy liny cumownicze i przeciągnąć tonące okręty na bieliznę.

Kiedy brytyjska eskadra powróciła z ćwiczeń i zobaczyła tonące okręty próbowali powstrzymać zatapianie floty lub ewentualnie przeholować je na płytką wodę. Udało się zamknąć zawory denne na pancerniku Baden i zamknąć również większość grodzi. Po wystartowaniu generatorów uzyskania światła i możliwości włączenia pomp, okręt został zabezpieczony dzięki czemu między innymi odzyskano kopię sekretnych instrukcji wysłanych wcześniej przez admirała von Ridera do oficerów w tym sygnał który miał dać hasło do zatapiania okrętów.

W miasteczkach i wioskach na Orkadach podobnie jak na całym świecie zaczęto zastanawiać się dlaczego niemiecka flota została zostawiona bez żadnego dozoru tak, że Niemcy mogli zatopić swoje okręty. Pytano czy brytyjskie władze nie zdawały sobie sprawy z takiego ryzyka?

Każdy kto czytał gazety mógł zapoznać się z wypowiedziami amerykańskich ekspertów, którzy omawiając  zasady pokoju paryskiego sugerowali, że niemiecka flota powinna być zatopiona na głębokiej wodzie ale mniejsze państwa o mniejszych marynarkach wojennych nie zgodziły się, żądając aby okręty zostały podzielone pomiędzy różne floty.

Takie działanie (podział floty) wzmocniłoby marynarki Francji i Włoch jednocześnie w małym stopniu wpływając na siłę Royal Navy dlatego wydawało się, że Brytyjczycy po cichu dogadali się z Niemcami wycofali swoją flotę ze Skapa Flow i pozwolili na zatopienie floty niemieckiej.

Brytyjczykom to było na rękę.

Zatopienie niemieckiej floty w Scapa Flow


Zamknij